Dokładnie przed miesiącem w szwedzkiej hodowli jamników długowłosych króliczych i miniaturowych Tiny Lollie's przyszła na świat trójka szczeniąt – piesek i dwie suczki. Ich tatą jest Basim Lizus Maksimus, a mama to suczka ze skandynawsko-amerykańskim rodowodem, Intechampionka (C.I.B.). Championka Szwecji, Championka Danii królicza Ronja (o. Tallhyddans Chilli, m. Ynot's Double Patch), w domu zwana Lilly. Maluchy były od samego początku bardzo dorodne, tuż po urodzeniu miały tyle tłuszczyku, że – zdaniem hodowczyni Lindy Levin – wyglądały jak szczenięta w wieku pięciu, a nawet siedmiu dni. Ich wagi urodzeniowe to: 192 g (piesek), 178 g i 199 g. Lilly od razu bardzo trosliwie się nimi zajęła. Miała tyle mleczka, że szczenięta szybko zamieniły się w rude pączuszki. Nic dziwnego, że dostały imiona od popularnych słodyczy. Piesek jest podobno słodki jak holenderski cukierek maślany, dlatego nazywa się Butterscotch Bob, suczki zaś to Sugar Rush Poppy, Candy Cane Tily. Poniżej na zdjęciach cały miot jeszcze przed otwarciem oczu i już po. Pieska łatwo rozpoznać, bo jest najciemniejszy. Suczki zaś są tak podobne, że nie mam odwagi (podobnie jak i hodowczyni) wskazywać, która jest która.
Przedstawiam też na zdjęciach mamę szczeniąt Ronję. Fotki zrobiłam podczas krycia u siebie w domu.
I dokumentacja z randki.
Maluchy były tylko po urodzeniu duże, zdaniem hodowczyni wszystkie są malutkie i zapowiadają się na jamniki królicze. Jedna suczka, Tily, zostałnie u hodowczyni. Piesek u najbliższej rodziny, w ramach hodowli. A Poppy będzie mieszkała w tej samej miejscowości.