Szczenięta z miotu Shangri-La Lizus Maksimus i Albano vom Margelchopf są już w wieku, kiedy trudno je namówić do pozowania, dlatego w sesji fotograficznej pomagała mi moja przyjaciółka Ewa Dąbrowska. Mimo naszych starań, nie udało się zachęcić maluchów, by choć przez chwilę siedziały razem, dlatego skończyło się na tym, że każdy z nich był fotografowany oddzielnie. Zrobiłyśmy też pierwsze ujęcia w pozie wystawowej, co wymagało od nas trochę determinacji, bo jamniczki domagały się wciąż nowych smaczków jako zachęty do stania. Ostatecznie jednak można powiedzieć, że sesja sie udała i każdy szczeniaczek ma sporo ujęć, mniej i bardziej zwariowanych.
Tu jedyne wspólne zdjęcie sióstr: Elsu-La i El-Maraya.
A poniżej El-Maraya w solowej odsłonie.
W przerwach między poszczególnym ujęciami El-Maraya uprawiała jogę.
Emiko najchętniej pozowała na leżąco, chociaż dzięki serkowi i pasztecikowi dała sie namówić to stania chociaż przez kilkanaście seksund.
Najchętniej pozował Eden. Ten mały piesek jest w tej chwili słodkim misiaczkiem i łakomczuszkiem, dlatego dużo łatwiej było nakłonić go do pozowania niż jego siostry.