Jamniki długowłose królicze z ostatniego miotu mają już ponad trzy miesiące. Georgios i Ghuri mieszkają w Warszawie i wyprowadzili się już dawno, a Greco wyjedzie za kilka dni. A ponieważ zostanie Gdańszczaninem, postanowiłyśmy zrobić mu na pamiątkę trochę zdjęć. Najpierw była sesja solowa, domowa. Grekuś bardzo wdzięcznie się prezentował w scenerii trochę afrykańskiej, a trochę zakopiańskiej. Ściana z kamyczkami była wykorzystwyana do zdjęć wielu jamników. Na jej tle pozowały kiedyś: prababcia Aluzja, babcia Szania, wujek Basim... Przyszedł więc czas na najmłodsze pokolenie. Wspólnie z Jolą Oporską dwoiłyśmy się i troiłyśmy, aby pokazać malucha jak najlepiej.
Tuż przed wyjazdem udało się jeszcze zorganizować pożegnalne spotkanie braci. Mogli się wspólnie pobawić w biurze u Bożeny Królikowskiej. Zrobiłyśmy im pamiątkowe zdjęcia w scenerii... mebli biurowych. Poniżej na fotce od lewej: Greco, Ghuri, Georgios.
Dwa zdjęcia Grekusia.
Tu trochę inna kolejność: Ghuri, Georgios, Greco.
Aż pięć zdjęć Georgiosa, bo ten młodzieniec najlepiej pozował.
Jeszcze jedna wspólna fotka: Ghuri, Greco, Georgios.
I Guriś na portretach.
Wszystkim maluchom życzymy wspaniałego życia w nowych domach, a ja osobiście bardzo dziękuję Joli Oporskiej, która wspaniale odchowywała ten miot, za tak owocną i miłą wspólpracę hodowlaną.