Dziś był wielki dzień dla rodziny Lizusów – na międzynarodowej wystawie psów debiutowała jamniczka długowłosa królicza Dalaya Lizus Maksimus i uzyskała ocenę wybitnie obiecującą. Wielki gratulacje dla Kasi Nowickiej, współwłaścicielki i opiekunki Dalajki, występującej pierwszy raz w roli handlerki. Klasę championów reprezentował Basim Lizus Maksimus i uzyskał: CWC, CACIB, BOB oraz nominację na Crufts. Jamniki długowłose królicze oceniał Josef Jursa ze Słowacji. Na zdjęciach poniżej debiut sześcioipółmiesięcznej Dalajki.
A tutaj Basim Lizus Maksimus jako Zwycięzca Rasy.
To był ważny dzień dla Basimka także z innego powodu: w warszawskiej wystawie wzięły udział aż trzy jego córki! W klasie młodszych szczeniąt debiutowała pięcioipółmiesięczna Amy Zaciszańskie Urwisy (córka Basimka i Cake Dagnasta) i otrzymała ocenę wybitnie obiecującą. Amy wystąpiła też w konkurencji Młody Prezenter, gdzie doskonale sobie radziła ze swoją młodziutką panią Karoliną.
Dwudziestomiesięczna królicza Lady First z Dworu Diany (córka Basimka i Evasion Yessiki) w klasie otwartej otrzymała ocenę doskonałą i CWC. Serdeczne gratulacje dla jej właścicielki Wandy Więsek, która na tę wystawę przyjechała aż z Kołobrzegu.
Jamniczka długowłosa miniaturowa Lamia ze Sfory Cętkowanej (córka Basimka i Czarnej Mamby) otrzymała na tej wystawie ocenę doskonałą, CWC i resCACIB. Niestety, nie mamy zdjęć z samego występu Lamii, bo jamniki długowłose miniaturowe wystawiane były na innym ringu. Sędziował je Miroslav Stanovsky ze Słowacji. Serdeczne gratulacje dla Edyty i Marcina Zawadzkich, właścicieli tej śliczne suczki, która ostatnio bardzo wydoroślała i jeszcze wypiękniała.
Po ocenie był czas na rodzinny spacerek i pamiątkowe zdjęcia. Bardzo trudno było usadzić całą czwórkę do wspólnej fotki (tak, żeby wszystkie psy patrzyły w jedną stronę, nie miały zamkniętych oczu itd.). Tej, którą prezentuję poniżej, daleko do doskonałości, ale chyba jest najlepszą z wielu. Basimka, który nie chciał na niej patrzeć w obiektyw, wstawiam obok dodatkowo.
A tutaj jeszcze Basimek oraz Lamia i Lady First, patrzące w przeciwną stronę. Tyle tam ciekawych rzeczy było do obejrzenia! Wokół przechadzały się nie tylko psy różnych ras, ale i konie...
I jeszcze solowe sesje suczek. Na początek Amy Zaciszańskie Urwisy, najmłodsza, której podobieństwo do ojca jest wręcz uderzające.
Dwudziestomiesięczna Lady First z Dworu Diany, w domu zwana Seiko, jest malusia. Ma ok. 28 cm w obwodzie klatki piersiowej. Świetnie pracuje ze swoją panią i zna bardzo dużo psich komend.
Lamia ze Sfory Cętkowanej ma 22 miesiące i wyrosła na niewielką miniaturę (31,5 cm w klatce). Mieszka niedaleko Warszawy i jest maskotką całej rodziny.
Wszystkim uczestnikom tego miłego spotkania bardzo dziękuję. Nie wiem, kiedy będzie okazja spotkać się w tak licznym składzie, na pewno więc ta wystawa na długo pozostanie w mojej pamięci. Za bogaty i ciekawy serwis fotograficzny dziękuję mojemu mężowi Mariuszowi, który też nie chciał przegapić tego niecodziennego wydarzenia i przyjechał kibicować.