Wczoraj szczeniaczki z miotu B odwiedził starszy brat. Alchi na początku przyglądał się rodzeństwu z lekką nieufnością, ale chwilę potem nabrał wielkiej ochoty na wspólną zabawę. Okazało się, że szczególnie dobrze rozumieli się z Basimkiem. Były długie spojrzenia w oczy, zabawy w berka i chowanego.
Basanti przyglądała się braciom z boku, z lekką pobłażliwością. Ach, ci mężczyźni, pstro mają w głowie!