Rzadko jamnik długowłosy króliczy zostaje zwycięzcą grupy IV, dlatego bardzo się cieszę, że suczka z mojej hodowli tak bardzo spodobała się w ostatni weekend sędziom na międzynarodowej wystawie psów w Rzeszowie. Ale po kolei. Jamniki sędziowane były w sobotę. El-Maraya Lizus Maksimus otrzymała w ringu w klasie championów ocenę doskonałą, CWC, CACIB i Zwycięstwo Rasy. W klasie młodzieży wystąpił Faraj Lizus Maksimus i uzyskał wynik: ocena doskonała, Zwycięstwo Młodzieży, BOS. Jamniki sędziował Maciej Lipiec. El-Maraya miała tego dla bardzo dobry humor i w ringu honorowym ładnie się prezentowała. Sędzia Barbara Larska długo jej się przypatrywała z każdej strony. Kiedy zorientowałam się, że postawiła moją suczkę na pierwszy miejscu na podium (BOG1), usłyszałam wśród publiczności entuzjazm i było to barddzo, bardzo miłe. Cieszyłam się, że Marusia została tak doceniona. Gdy schodziłam z ringu, konkurenci gratulowali mi takiego aplauzu. Za głośny doping dziękuję przede wszystkim Joli Oporskiej, która pojechała z nami towarzysko, tylko aby nam kibicować, oraz Bożence Królikowskiej, właścicielce Farasia. Dziewczyny, byłyście wspaniałe i na długo zapamiętam te miłe chwile.
Wystawa odbywała się w przepięknych okolicach Kamionki, dlatego w oczekiwaniu na finały organizowałyśmy sobie bardzo przyjemne spacery., wokół jeziorka i w lesie. Tu na kajaku El-Maraya, Emiko, która kibicowała rodzeństwu, i Faraj.
Była to wyprawa pełna radości i emocjonujących wrażeń. Dziękuję za nią Ewie Dąbrowskiej, Joli, Bożence i Małgosi Wojnowicz. Kolację z pysznymi pierogami musimy powtórzyć. Wystawa miała też swój epilog. Następnego dnia pojechałam z Marusią na BIS, gdzie moja jamniczka pokazała się w gronie dziesięciu najpiękniejszych psów wystawy. Towarzyszyła nam Jola z Emiko, a przypadkiem także... Bajo Bongo Milimetrus, synek Basimka, który mieszka w Rzeszowie i na wystawie pojawił sie ze swoim panem przypadkiem. Niestety, nie miałam aparatu fotograficznego przy sobie, dlatego to spotkanie muszę zachować gównie w pamięci.