Jamniki długowłose królicze z miotu F mają już ponad 5 tygodni, najwyższa więc pora, aby zakosztowały biegania po trawie. Zabraliśmy je na kilka dni na działce. Już od samego początku były w euforii. Biegały po trawie, próbowaly kopać dołki, podgryzały rośliny... Najbardziej zas upodobaly sobie skalniak, trudno było je od niego odciągnąć. Zorientowały się, że ziemię między kamieniami dość łatwo się wykopuje. Polubiły też wspinaczkę po kamieniach. Wykorzystałam to, aby zrobić im zdjęcia w takiej niecodziennej scenerii, Malutkie jamniczki wyglądają na nich jak na szczycie naprawdę wysokiej góry. Faraj wciąż jest bardziej rudy i jaśniejszy od siostry, więc łatwo odróżnić je na zdjęciach.
Starsza siostra El-Maraya nie odstępuje maluchów na krok. Odkąd szczenięta skończyły dwa tygodnie, spędza z nimi całe dnie. Bawi się nieustannie, opiekuje nimi jak matka (jedynie nie ma mleka, aby je wykarmić, bo najchętniej robiłaby i to. Shangri-La ma w niej nieocenioną pomoc. Na powyższych fotkach na skalniaku maluchom towarzyszyła El-Maraya, a tu jeszcze parę zdjęć obrazujących jej więź z młodszym rodzeństwem.
Czasami w opiece nad maluchami pomaga również babcia Aluzja.
I jeszcze po kilka pojedynczych zdjęć szczeniąt. Na początek Faraj.
A na koniec rezolutna Fadi-La.