Powiał cieplejszy wiatr i zawitała długo wyczekiwana wiosna! Wybrałyśmy się więc z Aluzją na poszukiwanie jej w przyrodzie. Większość roślin jeszcze się nie obudziła, za to moja jamniczka była wyraźnie ożywiona. Wpatrywała się we mnie niecierpliwie i znaczyło to jedno: „No, rzucaj wreszcie te patyki!” Aportowaniu nie było końca.