Pamiętam, jak kupowałam swoją pierwszą jamniczkę długowłosą miniaturową... To było dość dawno. Wszyscy poszukiwali wtedy piesków. Nikt nie chciał suczki, żeby nie mieć z nią „kłopotów”. Bano się głównie cieczki, bo suczka wtedy „brudzi”, a na spacerze trzeba ciągle odganiać kawalerów. Później obserwowałam wysiłek, jaki wkładano, by obalić ten stereotyp. Padały argumenty, że suczka jest bardziej przywiązana do właściciela, lubi pieszczoty, a piesek woli walczyć z innymi samcami lub uganiać się za „pannami” niż być głaskanym. No i jeszcze podobno miał wydzielać nieprzyjemny zapach.
Wszystki te argumenty słyszą hodowcy od osób poszukujących szczeniąt. Dziś bowiem mamy odwrotną niż kiedyś tendencję – większość osób chce kupić tylko suczkę, a na myśl, że mieliby wziąć pieska, reagują czasem wręcz nerwowo. Kiedy rozmawiam z innymi hodowcami jamników długowłosych, zawsze się temu dziwimy. Przy bliższym poznaniu samce bowiem bardzo dużo zyskują.
Warto poznać za i przeciw
► Bezspornie w tej rasie (jak i w wielu innych) dużo atrakcyjniejsze są psy. O ile w wypadku jamników krótkowłosych płeć nie ma większego znaczenia, jeśli chodzi o szatę, to u długowłosych czynnik ten odgrywa bardzo dużą rolę. Rzadko zdarza się, by suka miała tak atrakcyjny włos jak pies, poza tym na szatę w dużo większym stopniu wpływają u niej hormony: traci włos przed cieczką lub tuż po niej, a kilka miesięcy po porodzie gubi większość włosa i czasami odbudowanie go trwa nawet pół roku. Pies też miewa szatę lepszą i gorszą, ale w jego wypadku wahania te nie są tak duże, jak u suki.
► Wśród jamników długowłosych psy są nie mniejszymi pieszczochami niż suki, a bywa że i większymi. Jeśli chodzi o moje domowe jamniki, to właśnie Basim najbardziej lubi głaskanie, drapanie itd. I ciągle domaga się pieszczot, trącając główką. Podobnie zachowują się inne zaprzyjaźnione samce.
► Jamnik długowłosy nie ma charakterystycznego tzw. psiego zapachu. Oczywiście, jeśli jest czysty, zadbany itd. Przybiera zapach otoczenia – często można na sierści wyczuć woń używanych przez jego państwa kosmetyków albo po zapachu szaty można wyczuć, co właściciele niedawno jedli na obiad. I nie ma znaczenia, czy to pies czy suka. Osobiście uwielbiam „futerko” jamników długowłosych: jest takie miłe w dotyku, aksamitne i pachnące, szczególnie po spacerze w lesie czy na łące. Natomiast zapach moczu samca bywa intensywniejszy, szczególnie jeśli akurat w pobliżu są suki w cieczce i pies znaczy teren.
► No właśnie, znaczenie terenu, czy to może być problem? Jeśli mamy w domu pojedynczego samca to sporadycznie, a jeżeli kilku to czasem się to zdarza, zwłaszcza w okresie, gdy jeden dojrzewa i próbują ustalić między sobą, który z nich jest ważniejszy. Albo gdy mają w swoim otoczeniu sukę w cieczce, nie jest to jednak regułą. Co ciekawe, suki też znaczą teren! Potrafią po sobie „poprawiać” zaznaczone moczem miejsce, aby pokazać, „czyje na wierzchu”... A skłonność do bójek jest między psami wcale nie większa niż między sukami. Psy zresztą zachowują się trochę jak mężczyźni – lubią sobie wyjaśnić, który z nich miał rację, ustalić swoje miejsce w szeregu i często po takiej ostrej wymianie zdań normalnie ze sobą funkcjonują. Suki zaś nieraz uprawiają wojnę podjazdową: a to jedna drugą uszczypnie zębami, a to warknie, są jakby w ciągłym pogotowiu. I wcale nie musi im chodzić o coś konkretnego, ale np. po prostu rywalizują o właściciela. Choć zdarzają się i suki agresorki, i psy nietolerujące jakiegoś rywala na dłuższą metę. Na ogół jednak z jamnikami długowłosymi nie mamy takich problemów, najczęściej dobrze funkcjonują w grupie i przeważają u nich stosunki kumpelskie.
► Pies, który poczuje cieczkę, obiera jeden cel: pokryć. I całkiem głuchnie na komendy właściciela. Ale nie każdy! Są samce, które suczkę powąchają, ale stwierdzony fakt przyjmują ze spokojem i dają się odwołać. Tak samo różnią się suczki w cieczce. Jedne trzymają się nogi pana lub pani, a inne tylko rozglądają za kawalerami i kombinują, jak tu uciec na randkę.
► Cieczka u jamnika długowłosego króliczego nie stanowi dla mnie problemu. Opowieści o stadach czworonożnych adoratorów uganiających się za suczką można między bajki włożyć. Czasem jakiś się pojawi, ale to wszystko. Krwawienie jest dość skąpe, na ogół suczki same sprzątają po sobie lub my możemy dość łatwo usunąć plamki z podłogi. Jeśli jednak śpimy z suczką w łóżku, to nie da się uniknąć ubrudzenia pościeli. Można ewentualnie naszej pupilce kupić lub uszyć specjalne majteczki. Czy sterylizacja rozwiązuje problem cieczki? Tak, podobnie jak kastracja zapobiega znaczeniu terenu u samców. Trzeba jednak pamiętać, że u jamnika długowłosego po sterylizacji i kastracji zmienia się szata. Pojawia się bardzo dużo podszerstka i zwierzę pokrywa się puchem, przypominającym trochę puch kaczy czy gęsi. Można za pomocą trymera wydobyć włos okrywowy i sprawić, że nasz jamnik będzie znów wyglądał ładnie, ale aby efekt się utrzymał, należy robić to regularnie, co tydzień lub dwa.
► Jeśli nie zamierzamy zakładać hodowli, ale chcielibyśmy „pobawić się” w wystawianie, piesek wydaje się lepszym rozwiązaniem. Jako (zazwyczaj) bardziej efektowny, ma szansę osiągnąć większe sukcesy i nasza satysfakcja też będzie większa. Jęśli trafi nam się egzemplarz wybitny, który sprawdzi się jako reproduktor, możemy cieszyć się szczeniętami po nim urodzonymi w innych hodowlach, a odpada nam stres (a także: koszty, potrzeba poświęcenia dużo czasu itd.) związany z odchowywaniem maluchów. Jeżeli zależy nam na własnym przydomku hodowlanych i sami chcemy w domu szczenięta, to oczywiście warto kupić suczkę. Wtedy to my wybieramy reproduktora, a nie czekamy, aż właściciele suczek zainteresują się naszym psem.
► I jeszcze jedno – rzekome większe przywiązanie suczek do właściciela. To też nieprawda. Zarówno pies, jak i suczka czują się z wlaścicielem tak samo związani. A poza tym... każdemu powinno zależeć na tym, aby nasz pupil dobrze czuł się z różnymi ludźmi. Na tym polega dobra socjalizacja zwierzaka. Co z tego, że staniemy się dla niego pępkiem świata, jak cały świat wyda mu się pełen niebezpieczeństw i pułapek? A jeśli pod pojeciem przywiązania rozumiemy to, że piesek przychodzi się przytulić, wskakuje właścicielowi na kolana itd. to oczywiście, samce niczym nie różnią się od suczek. Basimek w domu prawie mnie nie odstępuje i nawet, gdy jestem w łazience, kładzie się przy mnie i spokojnie czeka, aż skończę się myć...
Piesek czy suczka? Jednoznacznej odpowiedzi nie ma. Po prostu trzeba wiedzieć, czego oczekujemy i czego możemy się spodziewać po jamnikach długowłosych. Ale jeśli naszym jedynym argumentem za kupnem jamniczki jest tłumaczenie: „Bo u nas w domu zawsze były suczki...” to może warto spróbować odkryć, jak to jest mieć psa? Odmiana może nas zaskoczyć.
Tekst i zdjęcia Elżbieta Bogusławska-Przybysz
Na górnym zdjęciu Basim Lizus Maksimus ze swoją córką Amy Zaciszańskie Urwisy, a poniżej półbracia Shergol i Basim Lizus Maksimus